Byłem surowy-do-4 przez miesiąc i oto, co się stało

Zawsze byłam przyzwyczajona do diety bogatej w egzotyczne owoce, ponieważ dorastałam na tropikalnej wyspie (Puerto Rico), to grupa żywieniowa, która trafia do większości moich posiłków. Papaje, banany, mango, ananasy, marakuja, arbuzy i jagody to tylko niektóre z naturalnych słodyczy, które zazwyczaj lubię w domu.



Dlatego kiedy pierwszy raz przeczytaj o diecie Raw-Till-4 brzmiało to bardziej jak przedłużenie mojego sposobu odżywiania się niż restrykcyjna dieta. Wszystkie surowe owoce i warzywa, które mogłam zjeść przed 16:00 i obfity gotowany posiłek na obiad ?! Dla mnie brzmiało to idealnie.



Kiedy Wielki Post przyszedł na pierwszym roku, nie mogłem zdecydować się na pokutę wielkopostną. W przeszłości powstrzymywałem się od czekolady, słodyczy i Facebooka, ale tym razem chciałem czegoś, co byłoby dla mnie wyzwaniem zarówno psychicznym, jak i fizycznym. Kiedy wziąłem ostatni kęs jajka sadzonego na tostach z awokado i otarłem perłę z żółtego żółtka wiszącą na brodzie, podjąłem decyzję. Przez cały miesiąc powstrzymywałam się od jedzenia gotowanego jedzenia przed 4 rano. Brzmiało jak idealne wyzwanie.



Tydzień 1

surowy do 4

Zdjęcie: Carolina Licalzi

dlaczego makaron ramen jest dla ciebie zły

Zacząłem swój pierwszy tydzień optymistycznie, przekonany, że dieta to bułka z masłem (nie dosłownie oczywiście). Zaczynałem każdego ranka od spożywania wystarczającej ilości owoców, aby nakarmić całą populację pierwszaków w jadalni (przepraszam za zabranie wszystkiego) i wypychałem plecak owocami na przekąski, aż każdy zamek błyskawiczny był rozciągnięty, każdy pasmo materiału było widoczne, gdy wyczerpująco próbowali utrzymać moja torba przed pęknięciem.



Na lunch zebrałbym Mount Everest ze wszystkich sałatek. Wziąłem tyle składników, ile mogłem dostać w swoje ręce, i tak jak ktoś budujący domek z kart, misternie układał każdy przedmiot jeden na drugim, zachowując równowagę - każdy chodzik byłby pod wrażeniem. Sałata, pomidory, cebula, marchew, ciecierzyca, fasola, grzyby, ogórki to tylko niektóre ze składników, które umieściłbym w mojej wieży na satysfakcjonujący, ale często niechlujny obiad.

Po zjedzeniu mojej potwornej sałatki przez resztę popołudnia podjadałem owoce i warzywa, niecierpliwie czekając na 16:00 i kolację. Zwykle jadłem ryż, gotowane warzywa i ryby, od czasu do czasu zastępując ten posiłek makaronem i warzywami.

Czułem się żywy. Czułem się mniej ospały i, co zaskakujące, miałem ochotę na owoce i warzywa. Poza tym - i może to wszystko było psychologiczne, ale - nawet pomyślałem, że wyglądam lepiej. Skończyłem pierwszy tydzień z motywacją do Tygodnia 2, przekonany, że będzie tylko lepiej.



Zastrzeżenie: weekend był nieco trudniejszy. Kiedy wszyscy moi znajomi zamawiali francuskie tosty na brunch, musiałem poprosić o smoothie lub około 10 misek owoców. Badź silny.

Tydzień 2

surowy do 4

Zdjęcie: Carolina Licalzi

jak szybko pozbyć się barwników spożywczych z rąk

Tydzień 2 był tylko przedłużeniem Tygodnia 1. Wciąż czułem się świetnie. Jednak szybko męczyłem się opcjami w jadalni. Ananas, arbuz, banany i grejpfrut nie ekscytowały już moich kubków smakowych, ponieważ były one wszystkim, co jadłem rano przez ostatni tydzień. Na szczęście miałem w swoim pokoju Vitamix (najlepszy prezent urodzinowy EVER), więc dobrze go wykorzystałem.

W tym tygodniu wybrałem się do sklepu spożywczego, lub jak lubię go nazywać Ogrodem Edenu, i pobiegłem do działów warzywno-owocowych. Jak dziecko w sklepie ze słodyczami biegałem gorączkowo, chwytając wszystkie moje ulubione świeże owoce - papaję, truskawki, marakuję, mango - i paczkę mrożonych jagód. To zmieniło dla mnie drugi tydzień. Zamiast po prostu jeść solidne kawałki owoców w ciągu dnia robiłam pyszne zielone i jagodowe koktajle i soki na śniadanie i jako przekąskę.

Nie trzeba dodawać, że w tym momencie również lunch zaczął się powtarzać, więc przeszukałem też sklep spożywczy w poszukiwaniu bardziej „interesujących” warzyw. Zaopatrzyłam się w awokado, jarmuż, grzyby portobello, pomidorki koktajlowe i kiełki lucerny, aby przygotować obiady, na które z niecierpliwością czekam. Zrobiłem nawet „burgera” portobello, za który można było umrzeć. To sprawiło, że tydzień 2 minął z łatwością i zaszczepił we mnie pewność siebie, która podniosła moje nadzieje, gdy udałem się do tygodnia 3.

Tydzień 3

surowy do 4

Zdjęcie: Carolina Licalzi

Około środy trzeciego tygodnia zdałem sobie sprawę, że jedyne, co chcę na śniadanie, to tosty z awokado i jajkiem… Albo po prostu tosty… Albo płatki owsiane, albo naprawdę WSZYSTKO na ciepło. W tym momencie wróciłem też do jedzenia owoców w jadalni, ponieważ moje konto bankowe nie wybaczało dokładnie moich zakupów żywności z poprzedniego tygodnia.

jaka jest różnica między masłem klarowanym a ghee

Ponadto energia, którą czułem w tygodniu 1 i 2, zniknęła bez śladu. Zamiast tego byłem zmęczony, humorzasty i ból głowy był tak nieznośny i uparty jak komar brzęczący wokół głowy. Mogło tak być, ponieważ nie jadłem wystarczająco dużo - tylko dlatego, że nie mogłem zebrać siły woli, by ponownie wcisnąć ten sam owoc do ust. Zauważyłem również, że w trzecim tygodniu naprawdę przesadzałem z posiłkami o czwartej godzinie.

Skąpiłam jedzenie przez cały dzień i naprawdę zajadałam się podczas kolacji - czasami jadłam pełny posiłek, a potem „podjadałam” kolejny. Poszedłem do tygodnia 4 gotowy, aby rzucić palenie, gotowy na prawdziwe śniadanie.

Tydzień 4

surowy do 4

Zdjęcie: Carolina Licalzi

Ku mojemu zdziwieniu początek 4 tygodnia nie był straszny. Zjadłem trochę owoców z jadalni i zrobiłem koktajle, co było przyjemniejsze niż ugryzienie samego owocu. Jednak w połowie tygodnia wydarzyło się coś dziwnego. Marzyłem o chlebie. To był niezwykle żywy sen. Czułem, jak moje zęby zapadają się w idealnie chrupiący, opalony na brąz tost, który topił się w lepkim maśle orzechowym, gdy strużka miodu ściekała z boku i powoli spływała po mojej dłoni.

Goście Guy Fieri jeżdżą i nurkują w Chicago

Myślę, że podświadomość przypomniała mi, że nie chcę zimnych owoców na śniadanie. Chciałem, żeby coś ciepłego i kojącego wypełniło mój brzuch i serce, ale zdecydowałem się wytrzymać. Ostatni tydzień skończyłem zirytowany i głodny, ale dumny. Przeszedłem.

Mieszkanie na kampusie uniwersyteckim naprawdę hamowało moją kreatywność - przygotowywanie posiłków w moim akademiku było jak próba namalowania arcydzieła za pomocą tylko dwóch kolorów (tak, właśnie porównałem się do mistrza malarstwa). Ale tak naprawdę ograniczony dostęp do składników był największą przeszkodą, jaką napotkałem, gdybym był w domu. Wierzę, że tydzień 3 i 4 byłby tak samo wspaniały jak dwa pierwsze.

surowy do 4

Zdjęcie: Carolina Licalzi

Od tego czasu nadal włączam Raw-Till-4 do mojej diety, ale przez krótsze okresy, zwykle tylko przez kilka dni, czasem tydzień na raz. Jednak jestem pewien, że kiedy wrócę do domu w Portoryko lub mieszkam na Hawajach (czy nie jest to marzenie wszystkich?), Mogę to zrobić na cały miesiąc.

Jeśli myślisz, że jesteś na to gotowy, mówię, spróbuj. Najprawdopodobniej sprawi, że poczujesz się bardziej rozbudzony, lżejszy i zdrowszy, a ponadto myślę, że jest to doskonały sposób na powrót do zdrowej rutyny kopnięciem. Tylko pamiętaj, aby urozmaicić swoje posiłki, bo inaczej zaczniesz marzyć o pieczywie.

Popularne Wiadomości